TRZEBA JESZCZE

 

 

 
Krzyk pytań,
krzyk ciszy – od ściany do ściany...
Pustka i mundurami nastroszone
sztachety karabinów
między nami.
 
Nie wiedzieć czemu i za czyją sprawą,
porażone godziną złą,
rozsypują się najzuchwalsze plany
w gruzy
i w gruzy zapada się miłość.
 
Struchlały dom.
Za tobą, za mną oszalały nasze ręce.
Pył bezradności przykrywa
wyciągnięte o pomoc, na pomoc
- może starczą wrośnięte w różaniec?
 
Nie wiedzieć czemu i za czyją sprawą
płacz, pustka
- wieczne oczekiwanie i cisza…
bez szeptu słyszy ciszę
w nie naszą noc.
 
Ruiny obrastają mgłą niepamięci
- a mówiąc prościej - spokojem śmierci.
Po wolni i cierpliwi umierają miesiącami*
- ale do śmierci    
trzeba jeszcze dożyć.
 


 

  Stefanii i Grzegorzowi Trusińskim – Dziadkom

 

Patrz: Stutthof, niemiecki obóz koncentracyjny Wolnego Miasta Gdańska, 1944. 



W KRAINIE KAMIENI

DOPÓKI MIŁOŚĆ

OKOLICA

ZWYCZAJNA WIECZNOŚC

SIEDEM STRON ŚWIATA

SŁOWA

TESTAMENT NASZ

O MNIE



Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery