SRI DWIPA - KARAWANELLA
Wendala - zieloną oazą naszej inspiracji.
Nie szukamy próżno.
Idziemy mostem Karawanelli
na spotkanie znajomych światów
Kelani Ganga.
Trzeba odwiedzić Gurubette.
Skałą zamieszkać w betelowym ogrodzie,
wspiąć schodami Gold Temple,
worek kamieni dźwigając w świętej intencji
i zanurzyć w spokoju Gautamy.
Satynowe uśmiechy
bronią nas przed smutkiem.
Oczy karmią palmami Sitawake,
a mury rozgrzebują wieki
i wciąż schylonych witają, jakby przyszli
po raz pierwszy.
Gdzie dagoby sławią szczyty,
bosymi stopami liczymy
nasz ból i schody Punugala.
- By wspiąć się wysoko,
trzeba przyjaciela.
Tam słońcu rzucimy kości.
Policzmy i głazy Debagamy,
strażników pól kumburowej nadziei,
wzgórza - obietnicę zdrożonych,
a w serpentynie drogi bawoła
we frasobliwym błocie.
I niechaj most Ruwanwelli ukołysze.
Z epitafium kolorowym na wietrze
wracamy do źródła i zmęczeni,
do stołu, smakujemy przyjaźń.
Sri Dwipa otwiera spłoszone myśli.
Osieracamy żądzę
- współczujący, nie gonią złudy.
Piach jest znowu piaskiem.
W KRAINIE KAMIENI
DOPÓKI MIŁOŚĆ
OKOLICA
ZWYCZAJNA WIECZNOŚC
SIEDEM STRON ŚWIATA
SŁOWA
TESTAMENT NASZ
O MNIE