SŁOWA


 
 
 
Brali swoje,
chwytali co mogli,
całym skowytem woli i nadziei.
 
Igrzyska słów
rozsypane między stadiony dnia dzisiejszego,
to sny nasze,
chęci nasze,
troski nasze
- a my, ich znicze.
 
Głosy te żebrzą tak owocne, jak złote,
tak zuchwałe, jak zachłanne,
tak miałkie, jak sprytne,
tak głośne, jak kłamliwe
- a nędza ich, to pewność nasza,
szorstkość nasza
i obojętność.




W KRAINIE KAMIENI

DOPÓKI MIŁOŚĆ

OKOLICA

ZWYCZAJNA WIECZNOŚC

SIEDEM STRON ŚWIATA

SŁOWA

TESTAMENT NASZ

O MNIE



Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery