POKÓJ
Czymże jest pokój?
To obłoki niebem rozpędzone,
szeptliwy wiatr w chmurach swawolący,
i w złoty szelest pląsem odmienione,
lasy łanów dojrzałych.
Gdy wędrowców po niebie, wkoło
tylko wiatr zbłąkany ściga,
łun i pożarów nie widać.
- Matek zrozpaczonych nie słychać.
Cóż to jest pokój?
To ciszą utkana ściana domu,
gdzie od ziemi po więźbę świergoczą cienie.
Śmigły świergot dachy usypia
i tylko ptasie skrzydła cel liczą.
Wciąż słońca blask chwali wokół
tylko zieleń liści, i tylko drzewa
ramiona ku niebu wyciągają.
- Śmierci uskrzydlonej nie słychać.
Czymże jest pokój?
Oto dwaj rowerzyści tną powietrze,
rozkręcając zwolna wiatraki pedałów.
Znajomą jadą drogą i wciąż niespiesznie.
- Uciekinierów zbłąkanych nie widać.
Wiatr płochy znów mierzy w skronie
spłoszone ucieczką przed osą
i tylko ptaków skrzydła miarę dają.
Syren strwożonych nie słychać.
A w drodze, ranne konwie mlekiem syte
i końska głowa, przed psotnicą
miarowym rytmem kołysana
- słychać tylko żywych.
W KRAINIE KAMIENI
DOPÓKI MIŁOŚĆ
OKOLICA
ZWYCZAJNA WIECZNOŚC
SIEDEM STRON ŚWIATA
SŁOWA
TESTAMENT NASZ
O MNIE
Powered by
dzs.pl &
Hosting &
Serwery