DOBRY DZIEŃ
Może ten dzień, właśnie dzisiaj?
Wichrem myśli, wstając z gliny,
rozejrzał się i spytał
- jesteś gotów?
Nie mnie trwać we wszelkim stanie,
choć ciało konieczne.
Gdy cena wciąż wyższa,
nie zapłacę każdej.
Tam, skąd przyszedłem i dokąd
idę pod rękę z czasem,
niczemu już nie będę
musiał sprostać.
Wracam, skąd jestem.
Pomóż mi zamknąć oczy,
nakarm powieki
łaską dłoni.
Miłość, każdą śmierć przetrwa.
Gdzie jej nie ma, wszystko umiera
- tyle żyję,
ile umieram z wami.