NASZA PIEŚŃ

„kto potrafi pomiędzy miłość i śmierć wpleść anegdotę o istnieniu…”

Halina Poświatowska    

 

Uciekając, skąd śmiech mężczyzn
i zalotnych kobiet
natrętnie sączy smutek zwątpienia,
utrudzeni, 
znajdujemy siebie.
 
Ufni wieczności biegniemy,
gdzie śpiew puszczyka
dreszcz rodząc, świt budzi słońcousty
i jaszczurki wysłannice Hadesu,
co brzuchy syte grzeją
bez świadków, prócz promieni.
 
Z nich i my powstaliśmy,
oddechy dopełniając
zamysłem wiecznego dzisiaj.
 
Gdy ponagleni, Ziemię siodłamy
między światy odkrywane najdalej,
skorzy śladem ku Centaurze,
wspominamy tę nicość, 
odwieczni, jak pył prawybuchu,
dla siebie.
 
Wnet, nową gwiazdę przeczuwając,
jedną parą snów wsparci na niej,
a drugą w pyle świetlnym,
tańczymy zachłyśnięci,
choć płoną ciała nasze
- zanim spłoną.
 
W końcu, tylko czarny karzeł zostanie
na nieboskłonie całym po nas
- nasza pieśń.
 

  

                                                        Bożenie, Żonie mojej



W KRAINIE KAMIENI

DOPÓKI MIŁOŚĆ

OKOLICA

ZWYCZAJNA WIECZNOŚC

SIEDEM STRON ŚWIATA

SŁOWA

TESTAMENT NASZ

O MNIE



Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery