NIE WIEDZIELIŚMY
„A mnie tak się złożyło, że jestem przy tobie...”
Wisława Szymborska
Nie wiedzieliśmy, że uniosą nas
oczy nasze, tak wysoko
na spotkanie Rytra w stromiźnie zieleni,
świergotem dzieci zaklętej
w murach warowni czujnej nad Popradem,
pośród świerki w splątanych strumieniach,
między zdziwienie kamieni
dolin Chrobrego.
Nie sądziliśmy, że zaniosą nas
nogi nasze, tak daleko
krętą ścieżką rumaków chłopięcej wyobraźni,
ponad Roztokę, nadzieją ku Obłazom
wśród wścibskich chałup i dalej,
wylewnymi opłotkami gwaru psów
w zachwyt bukowych zboczy,
tajemnych karmicielek płochych marzeń
- prosto w dłonie spragnionego
wytchnienia kochanków.
Nie wiedzieliśmy, że wyniosą nas
serca nasze, tak wysoko
łąkami zwichrzonego siana
pospiesznymi w zgłodniałe doliny,
drogami upartych przez stulecia
aż po wieszcze skrzydła wiatraka
wróżącego życie w dal,
raz w dół, raz w górę, ku radości
oddechu spłoszonego ujadaniem
rozgrzanych zagród Makowic.
- Otrzyj łzy niepotrzebne,
niech popłyną kiedyś na spotkanie
modrzewiowych wspomnień.
Bożenie
KAMIENIE
OKOLICA
DOPÓKI MIŁOŚĆ
ZWYCZAJNA WIECZNOŚC
SIEDEM STRON ŚWIATA
SŁOWA
TESTAMENT NASZ