DALI GO
Dali go w kredycie, nawet jeśli darmo
i miskę do wypełnienia.
Dostatecznie poręczny, gdy żywy.
Da się nakryć łaską blachy
w słońcu i na mrozie
- jamę wygrzebie sam.
W gruncie rzeczy przydatny
- bez wyroku
dniem i nocą pasuje
do łańcucha.
Można mu nawet
wrzucić petardę
i sprawdzić
jak głośno wytrzyma?
A przecież bogowie podarowali go
gdy chcieli nas zbawić
- byśmy nie wyli
samotni.