CHWALILI SIĘ
„Jak dziki zwierz przyszło Nieszczęście do człowieka”
Cyprian Kamil Norwid
Im bliżej dumnych
- cierpienie moje oniemiałe.
Chwalili się córkami.
- Nasza ma rozdwojony kręgosłup,
obrasta zbyt ciężkim ciałem.
Rzucamy wszystko,
by nas nie opustoszyła.
- A moja już cztery lata krzyczy
chociaż niewiele pojmuje
i niczego nie myśli osiągać.
Czuje i łka, choć nie dozna
już większej porażki.
Przechwalali się synami.
- Mój, dziewięcioletni, skrył się w szambie.
Zdążył jeszcze zabrać matkę.
- A nasz chyba wciąż żyje?
Wybrał syty nałóg i nie musi już
troszczyć się o nikogo.
- Moi pod drzewem umarli szybko.
Za łatwo, za mocno się zatrzymali.
Zbyt młodzi i niecierpliwi,
by rozsmakować się w umieraniu
- nie płakali.
Słucham i przytakuję nieznanym,
i strasznie mi znajomi.
W KRAINIE KAMIENI
DOPÓKI MIŁOŚĆ
OKOLICA
ZWYCZAJNA WIECZNOŚC
SIEDEM STRON ŚWIATA
SŁOWA
TESTAMENT NASZ
O MNIE