OSTATNI ORSZAK HENRYKA


 

 

Krok po kroku, w oniemiałej nagłości,
twoją - naszą drogą pochyleni,
nie trwoniąc i nie gasząc pytań,
ważymy wspomnienia.
- Czemu śpieszysz w tamtą stronę?
 
Kiedy sprawy zwyczajne wróżbą,
rozglądały się za lepszym czasem,
skiby nadzieją karmiłeś od świtu,
gdy wołały brzaskiem
- obejdź pola, lasy!
 
Wtedy bocian, spolegliwy włodarz Kolnicy,
życiodajny gniazdom naszych matek,
wieścił i darzył zdrożonemu
już za pługiem dzieciństwa
- obejdź pola, lasy!
 
Dziś znów rozklekotał się ptak ptakom
wzruszonym wyrozumiałością mędrca.
- Zanim, odlatując na zawsze,
ruszysz w ostatnią drogę,
obejdź pola, lasy,
obejdź pola, lasy,
obejdź pola, lasy,
zapukaj do nieba.
 
„Obeńdź, lasy, góry,
 Obeńdź, lasy, góry,
 Obeńdź, lasy, góry,
 Zawróć się do nieba.”
 

 
                                               Henrykowi Suchockiemu




W KRAINIE KAMIENI

DOPÓKI MIŁOŚĆ

OKOLICA

ZWYCZAJNA WIECZNOŚC

SIEDEM STRON ŚWIATA

SŁOWA

TESTAMENT NASZ

O MNIE



Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery